Forum Intenetowe Klasy G-1a
Administrator
Ok, zaprezentuję Wam kilka moich kawałków (tylko 4, bo reszta nie nadaje się do słuchania )
IMPROVISION - mój pierwszy kawałek jaki zrobiłam. Powstał z myślą o konursie "Oxygene my insipration", niestety bez specjalnych sukcesów. BTW: "Improvision" robiło za podkład dla sportowców na naszym występie na początku roku
[REMIX TEO&TEA - drugi w kolejności kawałek również zrobiony na konkurs remixów, również bez laur
NOSTALGY AT NIGHT i THE DARK EXPENSIVE - trzeci i czwarty kawałek w mojej karierze. W obu słychać przede wszystkim theremin, na który to miałam wówczas "pasję"
INTRODUCTION INTO SPACE - ostatni kawałek stworzony jako "pocztówka muzyczna" dla mojej Mamy z okazji imienin. Słychać tu moje zafascynowanie vocoderem (przetworzonym głosem).
Jak chcecie przeżyć to nie słuchajcie...
Offline
Użytkownik
Muszę przyznać Zuziu, że Twój dzisiejszy występ na muzyce powalił mnie na kolana... to było super.... nie wiedziałem, że tak umiesz śpiewać.... Malvina też świetnie zaśpiewała.... kto jeszcze tak uważa?
Offline
Mi w sumie sie nie podobają, ale może dlatego, ze w ogole nie trawię muzyki elektronicznej, bo uwazam ją po prostu za nudną.
Ale momentami jest ciekawie;]
Swoją drogą w pierwszym kawałku, zalecałbym, żeby nie było wciaż A A B B tylko może A A1 B B1 A2 etc..., tak dla urozmaicenia ;]
Offline
Administrator
czarny napisał:
Mi w sumie sie nie podobają, ale może dlatego, ze w ogole nie trawię muzyki elektronicznej, bo uwazam ją po prostu za nudną.
Cóż, o gusta nie należy się spierać, ale zawsze się dziwiłam, jak można uważac muzykę elektroniczną za nudną...???
czarny napisał:
Swoją drogą w pierwszym kawałku, zalecałbym, żeby nie było wciaż A A B B tylko może A A1 B B1 A2 etc..., tak dla urozmaicenia ;]
To był mój pierwszy kawałek, a poza tym zrób lepiej, jak potrafisz!
Offline
MusicMachine napisał:
Cóż, o gusta nie należy się spierać, ale zawsze się dziwiłam, jak można uważac muzykę elektroniczną za nudną...???
ja sie nie dziwie. Ale rozumiem, ze innym moze sie podobac muzyka, w ktora w mojej ocenie jest nudna i mało ambitna.
Offline
Nie znam sie na tego typu muzyce ale bardzo mi sie spodobaly Twoje kawalki Agus:)
Co do śpiewu Zuzi zaspiewała naprawdę dobrze, Malvina tez zaspiewala swietnie tylko chcialabym zauwazyc ze MAlvina nie ma zajeć z emisji glosu:)
Offline
Administrator
Asialon napisał:
Aga..
Nie denerwuj się tak od razu...
Każdemu artyście przyda się trochę krytyki, bo w końcu nie robisz tego tylko dla siebie i musisz być otwarta na opinie twoich słuchaczy
No, tak, masz rację... sorry, że się uniosłam, ale jestem dzisiaj cały dzień wściekła, bo podłączyłam mój gówniany keyboard do peceta i nagle ni z gruchy, ni z pietruchy mam latencję 3 s i nie mogę nic nagrać, jestem wściekła, zła, mam ochotę wrzeszczeć i bić pięściami w ziemię…
Jak nie rozwiążę tego problemu, to kolejnej produkcji pewnie nie usłyyszycie, bo jej zwyczjnie nie będzie
czarny napisał:
MusicMachine napisał:
Cóż, o gusta nie należy się spierać, ale zawsze się dziwiłam, jak można uważac muzykę elektroniczną za nudną...???
ja sie nie dziwie. Ale rozumiem, ze innym moze sie podobac muzyka, w ktora w mojej ocenie jest nudna i mało ambitna.
Nie, że chcę się z Tobą kłócić, ale w takim razie jaka muzyka jest twoim zdaniem ambitna, skoro elektronice tego brakuje?
Alartka napisał:
Co do śpiewu Zuzi zaspiewała naprawdę dobrze, Malvina tez zaspiewala swietnie tylko chcialabym zauwazyc ze MAlvina nie ma zajeć z emisji glosu:)
Tak, ja też uważam, że Zuzia zaśpiewała fajnie, tylko trochę za bardzo wrzeszczała, zwłaszcza tą końcówkę, którą dośpiewwała A Malvina? Malvina też śpiewała super, ale chyba 2 razy nieczysto – wiadomo stres, no i nie ma zajęć z emisji głosu, jak już naspisała Alartka. Gratki, dziewczyny!
Offline
MusicMachine napisał:
Nie, że chcę się z Tobą kłócić, ale w takim razie jaka muzyka jest twoim zdaniem ambitna, skoro elektronice tego brakuje?
Według mnie, muzyka elektroniczna to taki dłuuugi utwór, w którym ciągle słychać jakieś odgłosy a co jakiś czas jest szpanerska sekwencja, którą sie powtarza.
W mojej ocenie to takie ujmując metaforycznie widowisko ze sztucznymi ogniami. Fajerwerki mogą być fajne, ale nie każdemu się podobają.
Ambitniejsza jest muzyka, która ma jakąś myśl. w której coś wynika z czegoś. Jest jakaś opowiedziana historia, w której coś się dzieje, odczuwa się emocje, które są wyrażane przez dźwięki.
Nie sądzę, że elektronika nie oddaje jakiegoś nastroju i poczucia emocji, ale chyba bardziej by się nadawała, na widowiska pirotechniczne, albo na seanse spirytystyczne.
Wiadomo, że muzyka elektroniczna przydaje się bardzo często, jako "dodatek", ale to już swoją drogą...
Offline
Dzięki wszystkim za miłe komentarze Podnieśliście mnie na duchu i jest mi niezwykle miło
hehe
I sorry za to foruMiasto... jeszcze takiego suchara nie wymyśliłam, ale wiecie co robi człowiek z nudów, no nie??
Offline